Pod meczetem Al-Aksa ponownie doszło do zamieszek
Po potwierdzeniu informacji o zawieszeniu walk na ulice w Strefie Gazy wyszli ludzie. Pojawiło się wiele flag zarówno Hamasu, jak i Autonomii Palestyńskiej. Muzułmanie zgromadzili się m.in. na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, gdzie ponownie wywiązały się zamieszki.
Zamieszki rozpoczęły się po piątkowych modlitwach na terenie meczetu. Izraelska policja użyła granatów ogłuszających, gazu łzawiącego i gumowej amunicji. Z kolei Palestyńczycy rzucali kamieniami i koktajlami Mołotowa w funkcjonariuszy stojących przed meczetem.
Przypomnijmy, że to właśnie starcia w tym miejscu były bezpośrednią przyczyną ponownej eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Nagrania z zamieszek pod meczetem zamieścił w mediach społecznościowych m.in. ekspert ds. Bliskiego Wschodu Wojciech Szewko.
Rozejm w Strefie Gazy
W czwartek 20 maja wieczorem walczące strony ogłosiły zawieszenie broni. Wojska izraelskie wstrzymały działania zbrojne. Również Hamas potwierdził, że obustronny rozejm zaczyna obowiązywać o godz. 2 w nocy 21 maja.
Walki pomiędzy siłami zbrojnymi Izraela a bojownikami Hamasu przybrały niespotykaną od długiego czasu skalę. Nieprzerwanie od 9 maja Hamas ostrzeliwał cele na terytorium Izraela. Większość rakiet zatrzymał izraelski system obrony zwany „Żelazną Kopułą”, jednak część pocisków spadło m.in. na Tel-Awiw.
Ośrodek Studiów Wschodnich wskazał, że od momentu rozpoczęcia starć Izrael zaatakował w Strefie Gazy ponad 500 celów, które jak twierdzi strona izraelska, miały być związane z Hamasem. Strona palestyńska wskazała jednak, że ofiarami agresji jest w dużej mierze ludność cywilna.
Według szacunków Associated Press w trakcie 11 dni izraelskiej ofensywy życie straciło co najmniej 230 Palestyńczyków (w tym 65 dzieci) w Strefie Gazy. Śmierć poniosło też 12 osób w Izraelu.
Administracja premiera Benjamina Netanjahu w oficjalnym komunikacie w tej sprawie przekazała, że zawieszenie broni zaproponował Egipt.